Rozbawiona publika, przepełniająca po brzegi widownię podlaskiej opery, oklaskami nagradzała każdy utwór z nowego, przygotowanego specjalnie na tę okazję repertuaru Big Bandu Opery i Filharmonii Podlaskiej. Kompozycje H. Manciniego, G. Gershwina, J. Kosmy, P. Beltrána Ruiza i wielu innych usłyszeliśmy w oryginalnych oraz nowych aranżacjach Andrzeja Makala, Marcina Nagnajewicza i Mateusza Walacha.
Marta Wiejak, obdarzona pełnym, mocnym głosem, niesamowitym seksapilem scenicznym, w stylowych sukniach, a w każdej wyglądająca jak kolejny milion dolarów, wykonała przepiękne „Stormy Weather”, „Orange Coloured Sky”, „Kasztany” i „Pamiętasz była jesień”, stworzyła też klimatyczne duety z Bartłomiejem Łochnickim („When I Fall in Love”) i z Maciejem Nerkowskim („Jesienne róże”).
Bartłomiej Łochnicki, niczym ostatni romantyk swingowej sceny, o subtelnym, aksamitnie miękkim brzmieniu oczarował widownię utworami „Strangers in the Night”, „Foggy Day” i „Kissing a Fool”.
Maciej Nerkowski, nieprawdopodobnie utaneczniony, łobuzerski, żonglujący białym i czarnym brzmieniem z wdziękiem tak filuternym, jak jego rozsiewający feromony uśmiech, przywołał ducha Sinatry rozwibrowanym „Sway”, nostalgicznie pogodnym „On the Sunny Side of the Street”, stylowo wygwizdał „Mr. Bojangles”.
Kapelusze z głów przed wspaniałym zespołem Big Bandu, którego brzmienie to kwintesencja elegancji i klasy.
Fantastyczną scenografię w stylu art déco, uzupełnioną zdjęciami i filmami z epoki, wykreował zespół multimediów OiFP.
Brawurowe wykonanie „September” publiczność pożegnała głośnymi owacjami i w cudownie roztańczonym nastroju. Apetyty na kolejne spotkanie z Big Bandem OiFP zaostrzył Andrzej Makal, obiecując nową porcję doskonałej rozrywki już wiosną. Mamy nadzieję, że nie będziemy czekać tak długo i upominamy się o koncert karnawałowy.
Artystów ubrała Elżbieta Wierzbicka, właścicielka Celebrity Boutique.
Fot. M. Heller
![]()