Kilkunastu fotografów zmierzyło się wczoraj z niezwykle trudnymi do uchwycenia scenami I aktu „Czarodziejskiego fletu” W. A. Mozarta. Pasjonaci fotografii mogli spróbować swoich sił podczas wczorajszej próby generalnej.
Michał Heller, organizator tych warsztatów, krótko przedstawił zasady: fotografujemy bez flesza, nie przesłaniamy spektaklu widzom, patrzymy pod nogi, nie zostawiamy torby fotograficznej w przejściach, akcesoria wrzucamy do miękkiej torby, nie fotografujemy nag głową osób pracujących nad spektaklem: asystentem reżysera, dźwiękowca, speców od multimediów.
Kto widział tę akcję na żywo, szybko zrozumiał dlaczego ilość miejsc była ograniczona. Migawki cykały jak lipcowe świerszcze. Efekty już możecie obejrzeć na facebookowym profilu opery.
Wszyscy oczestnicy otrzymali niespodzianki: bilety na spektakl „Czarodziejskiego flet”.
Fot. M. Heller
