Inscenizacja "Roberta Devereux" Donizettiego wyreżyserowana przez Sir Davida McVicara i transmitowana w sobotę na żywo w Operze i Filharmonii Podlaskiej zachwyciła widzów głosami solistów, historyczną wiarygodnością scenografii i przepiękną muzyką.
Sondra Radvanovsky, Matthew Polenzani i Mariusz Kwiecień pokazali swoje mistrzostwo wokalne, idealnie współbrzmiąc ze scenicznym dramatem, gorączkowymi emocjami swoich bohaterów i wybitną orkiestrą prowadzoną przez Maurizio Beniniego.
- Aplauz i brawa dla sopranistki Sondry Radvanovsky były dosłownie szalone – relacjonuje spektakl The New York Times. - Publiczność wiedziała, że jest świadkiem wyjątkowego i wokalnie śmiałego występu, stanowiącego kamień milowy w karierze artystki. Radvanovsky śpiewa z wielką mocą, zachwyca siłą głosu przy jednoczesnym "wyśpiewywaniu" koloraturowych pasaży. Met zebrała doskonałą obsadę pod wnikliwym kierunkiem Maurizia Beniniego. Znakomity tenor Matthew Polenzani celuje w roli tytułowej, lirycznej elegancji jego głosu towarzyszy młodzieńczy zapał. Baryton Mariusz Kwiecień śpiewa męskim głosem, dźwięcznym, strzelistym, przepełnionym liryzmem. Przekazał wszystkie rozterki księcia poruszonego zdradą żony i przyjaciela.
Przed nami ostatnia transmisja tego sezonu w MET - „Elektra” Richarda Straussa - według tragedi Sofoklesa.
Rolę Elektry w operze Straussa tuż po prapremierze okrzyknięto jedną z najbardziej morderczych partii w całym repertuarze operowym. Strauss od swej Elektry wymaga śpiewania na granicy histerii – ma to oddać nieustanny gniew przepełniający duszę córki, która nie może znieść, że jej własna matka, Klitajmestra, wraz z kochankiem zamordowała jej ojca, Agamemnona. W sobotę 30 kwietnia z tytułową rolą Elektry zmierzy się Nina Stemme, którą niedawno oglądaliśmy w roli Turandot.
Partnerem transmisji była Japońska Restauracja i Bar "Tanoshi" w Białymstoku, ul. Lipowa 1.
Kup bilet na ostatnią transmisję z MET w tym sezonie – „Elektrę” R. Straussa!
Fot. M. Heller
![]()